środa, 21 sierpnia 2013

Straight bananas

Oto nadszedł dzień w którym założyłam ubranie Lady Gagi. Co prawda musiałam jeszcze coś na nie nałożyć (jako, że moja doll jest płaska i nie lubi się pokazywać w bieliźnie) ale nadal je trochę widać. Nie będę się jakoś specjalnie rozpisywać przy tym poście, dopiero wstałam i ciężko mi się myśli. A pogoda... eh, aż żyć się nie chce. 
Kurtka - Evil Panda (proste banany) 
Spodenki - LE
Bikini - YH 
Buty - IT GIRLS
Naszyjnik - Archive
Kapelusz - Killah

4 komentarze: