Na dworze znów biało, wychodzić nie mam ochoty więc wzięłam się za metamorfozy.
Przed: Nie lubię tej fryzury, przypomina mi sfilcowane włosy... Twarz również mi się nie podoba, usta fatalne, oczy pomalowane krzywo. Plus za odcień skóry.
Po: Ponownie miałam minimalne pole do popisu. Dwa cienie.. Użyłam czarnego cienia na górną powiekę i fioletowej kredki na linię wodną oka. Policzki muśnięte brzoskwiniowym cieniem.
Przed: Kolejna niedokładna stylizacja. Buty i blazer latają. Samo połączenie topu ze spódnicą nie jest najgorsze, ale krój spódnicy fatalny.
Po: Bardzo trudno było cokolwiek wykombinować. Zrobiłam stylizację w stylu street, nie widziałam innego rozwiązania.
Też nie lubię tych włosów co ona ma. Sama kupa :D + bardzo ciekawą wymyśliłaś stylizację po :) Super pomysł na buty ^^
OdpowiedzUsuńaga_007
wow, masz fantastyczny styl mogłbyśzrobić mojom metamorfoze?
OdpowiedzUsuńmarysiad